Wróć do strony głównej

Humor stomatologiczny

Maturzysta, który postanowił studiować medycynę,
prosi ojca o radę.
– Nie wiem, czy wybrać kardiologię, czy
stomatologię.
– Na twoim miejscu wybrałbym stomatologię.
Człowiek ma tylko jedno serce, a ile zębów…


Z gabinetu dentysty wychodzi chłopiec. Podchodzi do
niego mama i pyta:
– Tak bardzo cię bolało?
– Nie. To krzyczał dentysta, gdy ugryzłem go w palec.
Kolega pyta znanego stomatologa:
– Jak zatytułowałeś pierwszą część swoich niedawno
wydanych pamiętników?
– „Oko za oko, ząb za ząb”.
– A jak nazywać się będzie część druga?
– „Samotny biały kieł”.


Na fotelu siada kobieta zatrudniona w teatrze jako
bileterka. Dentysta:
– Który ząb panią boli?
– Trzeci od lewej na balkonie.


Na czym polega teoria względności Einsteina?
– Jak siedzisz w knajpie przy piwku, to pięć godzin mija, jakby to było pięć minut, a jak siedzisz w poczekalni u dentysty, to jest odwrotnie.


Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
– Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
– To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali… Prawda Panie Doktorze?


Z gabinetu dentystycznego wychodzi chłopiec. Podchodzi do niego mama i pyta:
– Tak bardzo cię bolało?
– Nie. To krzyczał dentysta, gdy ugryzłem go w palec.


Kolega pyta kolegę:
– Czemu jesteś taki uśmiechnięty?
– Wracam właśnie od dentysty.
– Jak to?
– No tak – nie ma go i nie będzie do końca miesiąca.


Pacjentka u dentysty:
– Panie doktorze, bolą mnie zęby, które mi pan wstawił.
– A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!


Mężczyzna zagaduje na przyjęciu kobietę, która mu się spodobała. W pewnym momencie ona mówi:
– Kiedy patrzę na pana uśmiech – chętnie zaprosiłabym pana do siebie.
– Och, dziękuję za komplement – zachwycił się mężczyzna.
– Hmm… Chodziło mi o to, że jestem dentystką…


Test wiedzy:
– Jak nazywają się zęby, które pojawiają się u człowieka najpóźniej?
– Sztuczne


Przychodzi Rosjanin do dentysty. Dentysta podczas badania zobaczył same złote koronki. Pyta zdziwiony:
– Co ja mam panu leczyć?
– Oj, nie leczyć, alarm założyć…


Stomatolog do pacjenta:
– Proszę pana, pan jest nietrzeźwy!
– To dlatego, że przykładałem alkohol na bolący ząb.
– A jak długo pan to robił?
– No, to już ze cztery lata…


Prawnik u dentysty:
– Czy przysięga pan, że wyrwie mi ząb, cały ząb i tylko ząb?


Panie doktorze, tak się boję borowania, że wolałabym urodzić dziecko.
– A, to proszę się zdecydować, bo nie wiem, jak ustawić fotel…


Do stomatologa zgłosiło się małżeństwo. Stomatolog pyta:
– Czy zabieg ma być ze znieczuleniem?
– Bez znieczulenia – zdecydowała kobieta.
– To świadczy o wielkiej odwadze – wyraził swój podziw lekarz.
Wtedy kobieta zwróciła się do męża:
– No to śmiało kochanie, siadaj na fotel…


Pewien pracownik notorycznie spóźniał się do pracy, aż w końcu zabrakło mu powodów do usprawiedliwiania się i groziło mu zwolnienie z pracy. Kiedy po raz kolejny zaspał, pobiegł przerażony do znajomego stomatologa i poprosił o usunięcie 4 zębów. Poprosił też o umazanie mu twarzy krwią, by wyglądało to na groźny wypadek. Po wykonanym zabiegu stomatolog policzył za „usługę” 800 zł.
– Dlaczego policzył pan po 200 zł od sztuki, dwa razy więcej niż normalnie? – zapytał zaskoczony pacjent.
– Bo dziś niedziela, dzień wolny od pracy…


Stomatolog do pacjenta na chirurgii szczękowej przygotowanego do zabiegu:
– Witaj Krzychu…
– To my się znamy?
– O tak, chodziliśmy razem do podstawówki. Odbiłeś mi dziewczynę…


Spotykają się dwaj Szkoci, jeden z nich trzyma się za policzek:
– No i co, byłeś u dentysty? – pyta jeden.
– Tak, usunął mi dwa zęby.
– O, a czemu dwa? Przecież bolał cię jeden?
– No tak, ale dentysta nie miał mi wydać reszty…


Ma pani zęby jak perełki – mówi stomatolog do pacjentki.
– Takie bielutkie?
– W każdym dziurka…


Przychodzi uczeń do dentysty:
– Zęby mnie bolą – skarży się.
– No tak, jak się nie myje zębów, to bolą.
– Ale mnie bolą i te myte, i te niemyte…


Pacjentka u dentysty:
– Mam problem – mąż mi mówi, że mam końskie zęby.
– W tej sytuacji sugerowałbym wizytę u weterynarza.


Stomatolog wprawił pacjentowi sztuczne zęby. Ten obawia się, że za bardzo wyglądają na sztuczne.
– Proszę od czasu do czasu udawać, że boli pana ząb…


Syn pyta ojca, czy lepiej by studiował stomatologię, czy kardiologię.
– Zdecydowanie stomatologię – odpowiada ojciec. – Człowiek ma tylko jedno serce, a zębów wiele…


Przychodzi stomatolog do pracy i pyta asystentkę:
– Czy są już jacyś pacjenci?
– Tak, jeden jest w gabinecie.
– A czemu pani tam z nim nie ma?
– Bo ze strachu zamknął się na klucz…


Pacjent przychodzi z reklamacją, że jego proteza jest za duża.
– Ależ, proszę pana, przecież sprawdzaliśmy to kilka razy. Proszę mi pokazać, przymierzymy jeszcze raz.
– Ale do ust to ona mi pasuje.
– To w takim razie nie rozumiem.
– Ona nie mieści mi się do szklanki…


Mama próbuje przekonać syna, że opłaca się iść do dentysty:
– Jasiu, jak pan doktor wyrwie ci ząbek, będziesz miał o jeden mniej do mycia…